Kratki, gwiazdy i recyckling...

Witam serdecznie!

Nie wiem jak Wam, ale mi przy niższych temperaturach zdecydowanie lepiej się robi kartki świąteczne (no i nie mam wyrzutów sumienia, że w słoneczny dzień siedzę w domu i dłubię w papierkach:)

Już za 6 tygodni mikołajki, więc postanowiłam wziąć się za świętego i wsadzić go za kratki, ale tylko za okienne, bo kto by nam przyniósł w tym roku prezenty?

Tekturowe okno i pędzący reniferek oczywiście z Craftfuna, cudny gumowy stempelek również.

Pomysł na karteczkę pochodzi od Maggie - zobaczcie sami, jak pięknie wykorzystała ona motyw okna!

Natomiast gwiazdę betlejemską wymyśliłam zupełnie sama - wykorzystałam papierową wstążkę zachowaną z bukietu kwiatów (nie wiem, czy jest to sznurek Twist Art!)

Druga moja karteczka wykonana została w ramach wyzwania oszczędnościowego zadanego przez Scrap-ścinki. Nie dość, że do wykonania jej nie użyłam żadnych typowych materiałów scrapowych (poza bazą kartki), to postanowiłam jeszcze nie korzystać z żadnych urządzeń poza nożyczkami.

Zielony papier pochodzi z bloku kolorowego mojej córki, papier w nutki ze starego, bardzo już pożółkłego śpiewnika, poza tym wstążki, sznurek pakowy, guzik...

I da się prawda? Bo przecież w scrapbookingu właśnie o to chodzi, żeby wykorzystywać ścinki i resztki, które mają dla nas jakąś sentymentalną wartość! A ja sama przyłapuje się na tym, że zdecydowanie za dużo kupuję i w tym natłoku urządzeń i materiałów sam nie wiem, za co się najpierw zabrać. Gdy miałam tego wszystkiego trochę mniej, zdecydowanie lepiej mi się pracowało, a Wam?

Pozdrawiam serdecznie i życzę kreatywnego wieczorku z niekoniecznie scrapowymi narzędziami:)