Chyba rzeczywiście wpadłam w nałóg robienia literek i rozdaję je znajomym dzieciakom. Chociaż te zrobiłam na zapas, bo otrzymałam ze Scrapińca podwójny zestaw! Ale uważam, że fajnie jest przykleić je na drzwiach dziecięcego pokoju... A moja Majka (2,8) z zainteresowaniem je ogląda co chwile pytając: A to? Już paru literek się nauczyła...
Cudownie wyszły!
OdpowiedzUsuńŚliczne litereczki :) I dziękuję za wizytę na moim sklepowym blogu :)
OdpowiedzUsuń