Uwielbiam oryginalne ozdoby dla włosów, nie cierpię chińskiej masówki! Dlatego w pewne wolne popołudnie wyciągnęłam pudło z guzikami, worek ze szmatkami i segregator z wykrojnikami, igłę w dłoń i Maja została zaopatrzona w zestawy jedynych i niepowtarzalnych gumek...
Pozdrawiam
Natka
Ale cudaśne! :)
OdpowiedzUsuńSuper, są cudne, zwłaszcza te w kolorach różu i brązu. Szkoda, że moja Amela to wiecznie rozczochrany włos, a gumki i spinki w kilka sekund lądują na ziemi. Może kiedyś... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudeńka idealne dla małej księżniczki:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMaja została pewnie dumną posiadaczką tylu uroczych gumek, dodatkowym atutem jest to że nikt takich nie będzie miał;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Natalko, śliczne są!!!
OdpowiedzUsuńProszę : jaka mała elegantka !!! Tyle pięknych gumek !?
OdpowiedzUsuń