Filcowa okładka

Rozpoczął się rok szkolny, trzeba okładać książki. Moja starsza córka pozazdrościła młodszej filcowego wyrobu i tak powstała okładka - 100 % filcu, 100% hand made

z przesłaniem na nowy rok szkolny:)

Pozdrawiam serdecznie
Natka

W pastelach z nutką szarości

Prosta i szybka karteczka z papierów Rapakivi z wykorzystaniem metki, która od jakiegoś czasu czekała w szufladzie na "swoje 5 minut".

Wykonana na ostatnie wyzwanie Lift Summer Crafts do mapki Enczy.
Pozdrawiam

Natka

Kopertówka na okrągłe urodziny

Urlop minął jak zwykle zbyt prędko, czas powrócić do działalności twórczej:)
Pozostając w różowych, optymistycznych, jakże letnich kolorkach stworzyłam kartkę w formie kopertówki, która nadaje się nie tylko na śluby...

 pozdrawiam i udanego wakacyjnego jeszcze weekendu życzę

Natka

Kolorowo

... zrobiło się znowu mnie, a to za sprawą dwóch gadżetów, które miałam przyjemność wykonać ostatnio małych dziewczynek. 

Pierwszy z nich to pamiętnik dla miłośniczki plastikowych zwierzaczków:

wykonany na szybko, bo potrzebny był na już,

okładki okleiłam tapetą, obrazek wydrukowałam

a literki wycięłam za pomocą zestawu tych wykrojników.

Moja Majka, miłośniczka torebek, zażyczyła sobie nowej do kolekcji, i tak zmuszona zostałam również w ekspresowym tempie do wykonania różowej torebeczki.

Torebka powstała z grubego arkusza jasnoróżowego filcu, ozdobiłam ją elementami z cieńszego, które przykleiłam po prostu klejem (niestety użyłam go troszkę za dużo i w jednym miejscu nieco przesiąkł, co na szczęście nie przeszkadza właścicielce:)

Zgłaszam ją na różowe wyzwanie do Kwiatu Dolnośląskiego.

Pozdrawiam serdecznie na półmetku wakacji

Natka

Miętowe róże na brązowym tle

Witajcie!

Jeszcze jedno, chyba już ostatnie podziękowanie, bo powodów do wdzięczności mamy ostatnio wiele...

Po raz pierwszy odważyłam się wykonać kartkę w formacie DL,

nie miałam pasującej koperty, więc dorobiłam pasujące pudełko.

Słonecznego dnia Wam życzę, u nas chwila wytchnienia od upałów.
Pozdrawiam

Natka

Mięta z różem

Witajcie!

Nie było mnie trochę na blogu, co nie znaczy, że próżnowałam, po prostu doba jest dla mnie za krótka...

Pozostaję nadal w dziękczynnych klimatach, tym razem dla już nie dla belfrów.

Pozdrawiam serdecznie

Natka