środa, 25 stycznia 2012

Pachtworkowo...

Zawsze podobały mi się patchworkowe narzuty, sama pewnie nigdy sobie takiej nie uszyję. Ale samą technikę postanowiłam wypróbować na razie na papierze. Pomysł oczywiście nie mój, zafascynowałam się pracami u Oliwiaen, która właśnie zaprezentowała swoje kolejne patchworkowe cudeńko.
 Do ozdobienia i tak już ładnego tła użyłam floresowej ramki pomalowanej rozwodnionym disstresem (pailed paint),
 ćwiekami przymocowałam gotowe papierowe kwiatki oraz wycięte dziurkaczem motylki. Ponieważ kartka jest w różowo-zielonej tonacji z niewielką tylko domieszką kremu i zawiera stempelek (wykonany na specjalne zamówienie), wiec zgłaszam ją na # 35 wyzwanie Lemonade - używamy dwóch kolorów.

 Siedząc przy maszynie przygotowałam sobie od razu tło do jeszcze jednej kartki,
 ozdobiłam ją kwiatkami i motylkami wycietymi dla mnie przez Vena7.

7 komentarzy:

  1. Kartki są przepiękne, mnie urzeka zwłaszcza niebieska- bardzo, bardzo gustowna!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo... śliczne są!!! Ta niebieska rewelacyjna! Ja też bardzo lubię patchworki... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne te patchworki:) Bardzo dziękujemy za udział w wyzwaniu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niebieska cudna, bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Naprawdę świetne, szycia eleganckie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. These are gorgeous, Natka! I love the quilted backgrounds. Thanks so much for stopping by during the Stamp It! 3 Ways Blog Hop!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za miłe słowa!
Danke fuer die netten Worte!