niedziela, 12 grudnia 2010
Był sobie wieszak... / Es was mal ein Kleiderbügel...
Teraz coś innego niż kartki, ale dalej świątecznie - ozdoba na drzwi przerobiona z wieszaka, bo stary wiklinowy wianek już się wysłużył. Już od jakiegoś czasu chodził za mną ten pomysł, ale wyzwanie Scrapujących Polek bardzo mnie zmobilizowało. To mój debiut, jeśli chodzi o SP, ale również w szyciu, co chyba widać! Ale nie taki diabeł straszny... Jak Wam się podoba?
Jetzt etwas anderes als Weihnachtskarten, aber immer noch weihnachtlich - Türschmuck aus dem Kleiderbügel, denn der Kranz ist schon so alt. Schon seit einiger Zeit wollte ich so was machen, aber die Herausforderung bei SP hat mich sehr mobilisiert. Das ist mein erstes Mal dort, aber auch wenn's um das Nähen geht, das sieht man wohl! Aber es war nicht so schlimm... Wie gefällt es Euch?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Natka fantastyczny pomysł!!!!
OdpowiedzUsuńGratuluję kreatywności i wykonania :)
O jaki fajny :) Może też takie cudo zrobię :) hmm jak znajdę czerwony materiał :)
OdpowiedzUsuńMnie się podoba bardzo, nietuzinkowy, oryginalny i pomysłowy ozdobnik, pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńsuuuuper!!! ja tam nie widzę, ze to debiut :)
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo podoba !!! :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochana, mam słabość do serduszek w kratkę! Twój wieszaczek jest dla mnie naj!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń