środa, 30 marca 2011

W brązach / In Braun

Kartki wielkanocne, tym razem nie w różach, ale w brązach. Papier od Calisty Maps of Life dopasował mi się do zawijasków przy krzyżu, a że brązowy - no cóż krzyż był przecież szorstki, surowy..
 Osterkarten, diesmal nicht rosa oder pink, sondern in braun, das Kreuz war doch rau, roh...

wtorek, 29 marca 2011

Wiosenny zestaw /Ein Frühlingsset

 Z mieniących się w słońcu koralików crackle:
 Aus in der Sonne schimmernden Crackle-Perlen.


niedziela, 27 marca 2011

Pastelowo / Pastelfarben

Wielkanoc coraz bliżej, trzeba coraz poważniej myśleć o kartkach. Tym razem w pastelach:
 Ostern rückt immer näher, man muss immer intensiver an Osterkarten denken. Diesmal in Pastelfarben:



sobota, 26 marca 2011

Różówo / In Pink

 Kartka wielkanocna w intensywnych kolorach. Walała mi się po biurku od kilku dni gałązka kwitnącej jabłonki, więc musiałam coś z niej zrobić, tym razem bez ptaszka:)
 Eine Osterkarte in intensiven Farben. Seit ein paar Tagen lag auf meinem Schreibtisch ein Apfelbaumzweig, so dass i ich etwas darauf machen musste, diesmal ohne Vogel:)

czwartek, 24 marca 2011

Ptaszek na gniazdku / Vogel auf dem Nest

 Kolejna karteczka wielkanocna, znowu z ptasim motywem, bo coś te ptaszki chodzą za mną ostatnio...
 Noch eine Osterkarte, immer noch mit Vogelmotiv, weil mir die Voegel in der letzten Zeit so gut gefallen....

poniedziałek, 21 marca 2011

Jagodowy sorbet / Blaubeeren

Kupiłam sobie nowe igły i ufilcowałam sobie taki komplet:
 Mit neuen Nadeln habe ich mir so ein Set gefilzt:
I jeszcze uęcia w wiosennym słońcu na balkonie:

Und noch zwei Aufnahmen in der Frühlingssonne auf dem Balkon:

sobota, 19 marca 2011

Ptaszki na gałązkach / Voegel af den Zweigen

Wiosna już pojutrze (mam nadzieje, że zagości u nas na dobre), więc na moich kartkach królują ptaszki na kwitnących gałązkach. Zauroczona ślicznymi kartkami u Jagi z tym motywem, postanowiłam i ja sobie sprawić taki stempelek (udało mi się go upolować w Kreatywnym Zakątku). Kartki nie wyszły mi tak ładnie i delikatnie jak u Jagi, ale jedyny papier, który mi pasował to arkusz Bo Bunny 'A gift of love', który zużyłam całkowicie, bo kartki duże - 15x15 cm i chciałam pokazać obie jego strony. I tak ptaszki (rudziki, jak stwierdził mój mąż) przysiadły sobie na gałązkach krzaków pigwowca i forsycji...
Der Frühling soll übermorgen kommen, also haben sich bei mir Voegel auf den blühenden Zweigen hingesetzt. So einen Motiv habe ich bei Jaga gesehen, er hat mich so bezaubert, so dass ich mir den Stempel kaufen musste. Meine Karten sind nicht so schoen und zart geworden wie bei ihr, aber der Motiv passte mir nur zum Bogen von bo Bunny 'A gift of love', und so sitzen die Voegel (es sind wohl die Rotkelchen, wie mein Mann sagte) auf den Quitten- und Forsitiensträuchen...

Wersja z dodatkowymi listkami:
Version mit zusätzlichen Blättern (Challenge #39 bei Creative Friday):
 Tą karteczkę zgłaszam na wyzwanie #23 w  Kartenallerlei:
Karte für Challenge #23 bei  Kartenallerlei:

Wersja urodzinowa:
Geburtstagsversion:

środa, 16 marca 2011

Misiowo / Bärenhaft

Na jutrzejsze urodziny dla pewnej przemiłej miłośniczki misiów. To mój debiut jeśli chodzi o kolorowanie stempli (Dominika robi to o wiele lepiej). Pomysł na kartkę z kalendarza pochodzi od Mamuty.
Zum Geburtstag für eine sehr nette Bärenliebhaberin. Zum ersetn Mal habe ich den Stempel koloriert (Dominika macht das viel besser als ich). Die Idee mit dem Kalender kommt von Mamuta.

A to miśki kolorowane przez najmłodszą kandydatkę na scraperkę:
Und hier die von der jüngsten Scrapkandidatin kolorierte Bären:

wtorek, 15 marca 2011

poniedziałek, 14 marca 2011

Zakładki / Leseichen

Pokażę Wam zakładki z cytatami biblijnymi, które zrobiłam jakiś czas temu na zamówienie.
Ostatnio brak mi sił, zapału, weny twórczej, jestem przytłoczona tym, co wydarzyło się w Japonii, ten kraj jest mi szczególnie bliski, bo moja bratowa stamtąd pochodzi, jeszcze tydzień temu razem scrapowałyśmy. Na szczęście ona mieszka w Londynie, a jej rodzina na południu Japonii, tak że nie została bezpośrednio dotknięta tragedią.
Coraz częściej zdarzają się w ostatnim czasie przeróżne katastrofy, jest o tym mowa niejednokrotnie w Biblii:
"A gdy usłyszycie o wojnach oraz wieści wojenne, nie trwóżcie się: musi się to stać, ale to jeszcze nie koniec, Powstanie bowiem naród przeciwko narodowi i królestwo przeciwko królestwu i będą miejscami trzęsienia ziemi, będzie głód. To jest początek boleści."
Ew. Św. Marka 13.7-8
In der letzten Wochehatte ich keine Lust zu scrappen, ich bin mit der Tragoedie in Japan belastet, das Land iliegt mir besonders am Herzen, da meine Schwegerin von daher kommt. Wir verrabschiedeten uns voneinander vor einer Woche, zum Glück wohnt sie mit meinem Bruder in London und ihre Familie lebt im Süden, so dass sie nicht direkt betroffen ist. Ich zeige einfach, was ich von paar Wochen gebastelt habe: Leseichen mit ermutigenden Bibelversen:


I jeszcze coś, co jest również krzykiem mojej duszy:
 
 

sobota, 12 marca 2011

Czarno-czerwono / Schwarz-Rot

Sutaszowy zestaw tym razem w czerni i czerwieni, pogoda piękna, więc zdjęcia na świeżym powietrzu, chyba bardziej udane niż ostatnio...  Materiały czyli magiczne sznurki od Calisty z Decorscrapu. Robię obiadek i zmykam z dzieciakami na spacer! 
Miłego dnia wszystkim!

Ein Soutache-Set in Schwarz und Rot. Das Wetter ist bei uns wunderschoen, so dass die draussen gemachte Bilder besser als im letzten Post sind... Das mittageseen und schnell mit den Kindern nach draussen!
Schonen Tag noch!


piątek, 11 marca 2011

Niebieski sutasz raz jeszcze...

Kolejne turkusowe wytworki, więcej w tym kolorze na razie nie będzie bo ciemnoniebieski sznurek mi się skończył. Zdjęcia fatalne, bo robione późną nocą i lepszych nie będzie, bo kolczyki poszły w świat. A wykonane ze sznurków z Decoscrapu.
Meine nächsten blauen Soutache-Ohrringe. Bilder leider von schlechter Qualität, weil sie spät in der Nacht gemacht wurden, es wird keine mehr geben,da sie schon vergeben sind.

wtorek, 8 marca 2011

Turkusowy wisorek

Dalej tkwię w turkusach, wykorzystuję gromadzone od wielu lat koraliki, dla których teraz dzięki sutaszowi znajduję sensowne zastosowanie. Sznurki oczywiście z Decorscrapu.

sobota, 5 marca 2011

Soutache, scrap & smile

Wczoraj wydziergałam z decorscrapowych sznureczków; takie kolczyki na prezent dla mojej bratowej:
 Tomoko przyswaja sobie techniki scrapbookingu robiąc sobie zakładkę :
 Spodobało jej się i wykonała jeszcze taką mini-karteczkę wypróbowując wykrojniki do naszego najnowszego nabytku. Więcej szczegółów u Domki.
Prawda, że nowa właścicielka kwitnąco wygląda w kolczykach? No i znowu udało mi się trafić z kolorem...